Amerykanie zastrzegają, że nie mają niezbitych dowodów. Ale jeżdżące w tę i we w tę wojskowe samochody w takim miejscu wzbudzają podejrzenia. Anonimowy pracownik amerykańskiego Ministerstwa Obrony powiedział także, że na zdjęciach widać i inną aktywność, ale nie zdradził, o co chodzi.
Informator z Pentagonu przyznał przy tym, że tak naprawdę nie wiadomo, czego na szpiegowskich zdjęciach szukać. Bo Korea Płn., choć już rok temu ogłosiła, że ma głowice atomowe, dotąd nie przeprowadziła żadnej ich próby. Dlatego to, że obserwowany teren jest poligonem atomowym, jest tylko przypuszczeniem.
Wtorkowa zapowiedź MSZ Korei Płn. wywołała lawinę protestów. Niemal nikomu nie podoba się plan przeprowadzenia próby z pociskiem atomowym. Nikt też do końca nie ufa w tłumaczenie, że Korea musi taką próbę przeprowadzić, bo czuje się zagrożona przez USA.
Ale, co dziwne, nie zabrała w tej sprawie głosu Rada Bezpieczeństwa ONZ. Jej przedstawiciele przyznają, że zdania na temat odpowiedzi na koreańskie plany są podzielone.