Ale przecież wiara czyni cuda. Sprawiła, że władze Izraela zaprosiły Indusów do siebie. Na stałe. A oni nie namyślali się długo, tylko spakowali swój dobytek i wyjeżdżają. Nic w tym dziwnego, bo przecież w Izraelu żyje się nieporównywalnie łatwiej niż w przeludnionych i bardzo biednych Indiach.
Członkowie Bnei Menasze uważają, że są potomkami jednego z dwunastu plemion Izraela. A rabini dodają, że to biblijne plemię zaginęło przed prawie 3 tysiącami lat. I dlatego Indusi dostali zgodę na przeprowadzkę do Izraela. Wcześniej jednak musieli nawrócić się na judaizm. I zrobili to.
Według naukowców, są rzeczy, które rzeczywiście łączą Bnei Menasze z Żydami. Na przykład podobne obyczaje żałobne. Ale są i przeciwnicy tej teorii. Oni podkreślają, że język Indusów jest zupełnie inny. No i zajadają się wieprzowiną! Nie przeszkadza to jednak ściągać ich z Indii. Wyjechało już 800 osób, a w Indiach żyje ich jeszcze około 7 tysięcy.