Na Filipinach po towarzyszących tajfunowi ulewnych deszczach zeszły gigantyczne lawiny błotne. Zginęło pod nimi około tysiąca ludzi. Potem "Durian" przesunął się nad Wietnam. Z tego kraju na razie dochodzą informacje o 27 osobach zabitych, ale na szczęście nie ma doniesień o lawinach błotnych. Kilkadziesiąt osób jest rannych. Szczególnie mocno tajfun zaatakował południowe wybrzeże kraju.
Ci, którzy ocaleli, nie mają gdzie mieszkać. Żywioł zniszczył tysiące domów. Ale władze Wietnamu obawiają się, że tragiczny bilans będzie się zwiększał, kiedy dotrą informacje o stratach w całym kraju. Gdy tajfun uderzył, wiatr wiał z prędkością 120km/h.
Według meteorologów "Durian" będzie się teraz przesuwał w kierunku Zatoki Tajlandzkiej. Teraz już będzie słabszy - uspokajają meteorolodzy.