Ted Haggard, były lider i pastor Kościoła Nowego Życia i Narodowego Stowarzyszenia Ewangelików w USA, napisał do swoich wiernych długi list. Obsypuje w nim swoją głowę popiołem. Tłumaczy swoje grzeszne słowa i czyny - jak określił swój homoseksualizm - tym, że sparaliżował go strach. I dodaje, że przeszedł 3-tygodniową terapię w Arizonie. Zapewnia, że teraz jest już w pełni heteroseksualny.
Afera wypłynęła w listopadzie zeszłego roku. Pastorowi zarzucono kontakty z męską prostytutką. Lider najpierw zaprzeczał, że w ogóle znał mężczyznę, ale gdy opublikowano nagraną rozmowę między nimi, Ted Haggard przyznał, że znał faceta i z nim rozmawiał. Nadal jednak upierał się, że odwiedził męską prostytutkę tylko dla masażu.
Ale wreszcie musiał odwołać swoje zapewnienia. Po wystąpieniu jego partnera w telewizji, Haggard przyznał, że miał z nim homoseksualne stosunki. W konsekwencji pastora wyrzucił jego własny kościół, a on sam zrezygnował z przewodzenia Narodowemu Stowarzyszeniu Ewangelików.