Francuzi spodziewali się tej decyzji od dawna. Sam 74-letni Chirac sygnalizował to na początku lutego. Tłumaczył się faktem, że istnieje w końcu inne życie poza polityką.

Chirac urzęduje nieprzerwanie od 1995 roku, kiedy po raz pierwszy wygrał wybory prezydenckie.

Tymczasem o najważniejsze stanowisko we Francji walczą centrowy kandydat, przewodniczący Unii na rzecz Demokracji Francuskiej Francois Bayrou i socjalistka Segolene Royal. Faworytem jest jednak kandydat prawicy, przywódca rządzącej Unii na rzecz Ruchu Ludowego i faworyt wyborów Nicolas Sarkozy.