Według instytutu IPSOS, poparcie dla Sarko rośnie z dnia na dzień. W czwartek miał 54 proc., a w piątek zdobył jeszcze punkt więcej. Jego rywalka, mimo agresywnej końcówki kampanii, nie zdołała przekonać do siebie większości. Chce na nią głosować 45 proc. wyborców.

Identyczne wyniki - 55 do 45 proc. na korzyść Sarkozy'ego przynosi również sondaż ośrodka BVA. W porównaniu z wcześniejszym sondażem tego instytutu kandydat prawicy zyskał trzy punkty, zaś Segolene Royal tyle samo straciła.

Wygląda na to, że decydujące znaczenie miała jedyna debata telewizyjna obojga kandydatów. Według obserwatorów, znacznie lepiej wypadł tam Sarkozy i dlatego wygra niedzielne wybory.

To były ostatnie sondaże przed głosowaniem. Od północy nad Sekwaną obowiązuje cisza wyborcza.