W piątek tureckie wojsko zadeklarowało, że będzie zdecydowanie reagować na wszelkie akty terroru. Na pograniczu z Irakiem zaczęto gromadzić żołnierzy oraz organizować strefy bezpieczeństwa. Dowództwo armii zdementowało jednak pogłoski, że żołnierze tureccy już wkroczyli do północnego Iraku, by ścigać kurdyjskich partyzantów mających tam bazy.
Radykalna Partia Pracujących Kurdystanu (PPK), uważana przez UE i USA za organizację terrorystyczną, od 1984 roku walczy z tureckimi władzami o niepodległość Kurdystanu. Konflikt kosztował życie blisko 40 tysięcy osób.
Władze turecki znów grożą, że rozprawią się z kurdyjskimi partyzantami. Trzech tureckich żołnierzy zginęło w południowo-wschodniej części kraju, kiedy ich samochód wjechał na minę. Ładunek podłożyli kurdyjscy partyzanci. Sześciu wojskowych zostało rannych.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama