Już po raz trzeci od początku września kolejarze biorą udział w proteście przeciwników reformy emerytalnej, która zakłada podniesienie minimalnego wieku przejścia na emeryturę z 60 do 62 lat. Tym razem jednak - w przeciwieństwie do poprzednich 24-godzinnych strajków 7 i 23 września - pracownicy kolei zapowiadają przedłużenie protestu, jeśli rząd nie pójdzie na ustępstwa.

Reklama

Od poniedziałku wieczorem kursować ma jedynie co trzeci superszybki pociąg TGV i od 30 do 40 proc. innych połączeń. Mniej zakłócony ma być ruch pociągów międzynarodowych. Zgodnie z rozkładem ma kursować Eurostar łączący Paryż z Londynem. Na trasach łączących Paryż z Brukselą i Amsterdamem ma jeździć około 80 proc. składów.

We wtorek do strajku dołączy personel lotniczy i pracownicy transportu publicznego w wielu innych miastach, np. w Marsylii, Nantes, Tuluzie czy Rennes.

Z powodu strajku generalnego przeciwko reformie emerytalnej na głównych paryskich lotniskach - Roissy-Charles de Gaulle i Orly - odwołanych ma być odpowiednio 30 i 50 procent lotów. Dużo rzadziej niż zwykle będą we wtorek funkcjonować kolejki podmiejskie i metro w aglomeracji paryskiej.

Oprócz tego we wtorek strajk obejmie m.in. sektor energetyczny, szkoły podstawowe i średnie, energetykę, rafinerie, służbę zdrowia oraz pocztę.

Na ten sam dzień, a także na sobotę zapowiedziano też kolejne w tym miesiącu manifestacje w całym kraju przeciw zmianom w systemie emerytalnym.