Międzypaństwowy Komitet Lotniczy podał, że płk Klichowi przedstawiona zostanie także pełna informacja o treści raportu. Poinformował też, iż przedstawiciel Polski przy MAK zostanie zapoznany z protokołem z badań elementów systemów pokładowych Tupolewa, znalezionych na miejscu katastrofy. Według MAK, także egzemplarz tego dokumentu zostanie mu wręczony.

Reklama

Klich oświadczył przed wylotem do Moskwy, że na zapoznanie się z raportem MAK będzie miał dwa dni i że w czwartek wraca do Warszawy. Zapowiedział też, że projekt dokumentu zostanie przesłany do Polski pocztą dyplomatyczną.

Z kolei MAK oznajmił wcześniej, że nie przewiduje się upublicznienia projektu raportu.

Polska będzie miała teraz 60 dni na przedstawienie swojego stanowiska, uwag i wniosków. Zostaną one następnie rozpatrzone przez Komisję Techniczną Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego. Przepisy nie narzucają MAK żadnych terminów, w jakich powinien on ustosunkować się do ewentualnych zastrzeżeń strony polskiej.

W rozpatrywaniu przez Komisję Techniczną uwag Polski będą uczestniczyli polscy eksperci. Wiadomo już, że polscy specjaliści mają w wielu sprawach inne zdanie niż strona rosyjska.