"Zbierane w Polsce znicze rozdawało 200 wolontariuszy. Jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim, którzy pomagają nam w tej akcji" - podkreślił w rozmowie telefonicznej.
1 listopada we Lwowie dopisała pogoda, w związku z czym aleje nekropolii zapełniały tłumy ludzi.
"Bardzo wielu ludzi uczestniczyło w nabożeństwie ekumenicznym, odprawionym przez arcybiskupa Kościoła rzymskokatolickiego Mieczysława Mokrzyckiego i biskupa Kościoła greckokatolickiego Benedykta Aleksijczuka" - powiedział Opaliński.
Najwięcej zniczy zapłonęło w poniedziałek na założonym w 1786 r. Cmentarzu Łyczakowskim. Jest on jednym z najstarszych istniejących do dziś cmentarzy w Europie. Spoczywa tu wielu znanych Polaków i Ukraińców.
Prócz Marii Konopnickiej i Gabrieli Zapolskiej, na cmentarzu pochowany jest m.in. matematyk Stefan Banach i malarz Artur Grottger. Wśród grobów zasłużonych Ukraińców znajduje się mogiła pisarza Iwana Franki, śpiewaczki operowej Salomei Kruszelnickiej i kompozytora Stanisława Ludkewycza.
W bezpośrednim sąsiedztwie Cmentarza Łyczakowskiego znajduje się Cmentarz Obrońców Lwowa, znany także jako Cmentarz Orląt.
Spoczywają tam Polacy polegli w walkach z Ukraińcami w latach 1918-1919 i w czasie wojny polsko-bolszewickiej z 1920 r. Pochowanych jest tam blisko 3 tys. żołnierzy, głównie chłopców - stąd nazwa Cmentarz Orląt.
Po II wojnie światowej, z przyzwolenia ówczesnych władz sowieckich, cmentarz został zdewastowany. Prace porządkowe na nekropolii strona polska rozpoczęła w 1989 r. Cmentarz Orląt został otwarty w 2005 r.
Znicze płonęły także w Dniu Wszystkich Świętych na polskich mogiłach w Żytomierzu, Charkowie, Kijowie, oraz w podkijowskiej Bykowni - poinformował PAP Dariusz Gruszczyński z ambasady RP w stolicy Ukrainy.
W Bykowni znajdują się m.in. zbiorowe groby ze szczątkami Polaków zamordowanych przez NKWD z lat 1937-1938, a także późniejszych; spoczywają tam polscy obywatele zamordowani na podstawie decyzji Biura Politycznego Komitetu Centralnego WKP(b) z 5 marca 1940 r. Tej samej, na mocy której NKWD dokonało mordu na oficerach Wojska Polskiego i polskich policjantach, których szczątki spoczywają w Katyniu, Miednoje i Charkowie.
Wśród zamordowanych są m.in. wysocy rangą oficerowie i podoficerowie Wojska Polskiego, Korpusu Ochrony Pogranicza, policjanci, przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości, osoby cywilne.
Informacje o masowych grobach w Bykowni ujrzały światło dzienne pod koniec lat 1980. Ofiary represji komunistycznych, tzw. wrogowie władzy radzieckiej, którzy zginęli przeważnie od strzału w głowę, pochowani są tam na obszarze ok. 5 hektarów.
Badania przeprowadzone w latach 2000-2004 wykazały, że jest to największe na Ukrainie miejsce pochówku ofiar komunizmu. Liczbę pochowanych tam ludzi szacuje się na 100-120 tys.