Francuska dyplomacja zareagowała w ten sposób na artykuł opublikowany w tym tygodniu w dzienniku "Le Monde". Gazeta cytuje w nim dyrektora muzeum Piotra Cywińskiego, który twierdzi, że choć wiele państw zadeklarowało wsparcie finansowe dla prac konserwacyjnych, Francja "milczy" w tej sprawie.

Reklama

Rzecznik francuskiego MSZ Bernard Valero odrzucił w środę ten zarzut. "Premier (Francois Fillon) napisał 1 lutego 2010 roku do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso, aby zaproponować Unii Europejskiej jako takiej udział w Fundacji Auschwitz-Birkenau poprzez specjalny wkład pochodzący z budżetu unijnego. Nasze starania wsparła Holandia" - podkreślił Valero podczas stałego elektronicznego briefingu.

Dodał, że w następstwie francusko-holenderskiego wniosku Unia Europejska przeznaczyła w grudniu ubiegłego roku w ramach swojego budżetu na 2011 rok 4 miliony euro na pomoc finansową dla Muzeum Auschwitz-Birkenau. Kwota ta ma zostać wykorzystana w ciągu najbliższych trzech lat na zabezpieczenie niszczejących obiektów, zbiorów i archiwum.

Według Valero, środki te przyczynią się do osiągnięcia głównego celu, jakim jest zebranie funduszy "zapewniających zachowanie tego miejsca dla przyszłych pokoleń".

Potrzeby finansowe na zabezpieczenie pozostałości KL Auschwitz szacuje się na ok. 120 milionów euro. Połowę tych środków - 60 mln - zadeklarowały już Niemcy. Także inne państwa obiecały pomoc, m.in. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Norwegia, Austria. Wsparcie ze swojego budżetu - w wysokości 310 tys. euro - obiecało również miasto Paryż.

Pytany w końcu stycznia ub.roku przez PAP, czy Francja zamierza z własnego budżetu wesprzeć prace w Muzeum Auschwitz-Birkenau, rzecznik francuskiego MSZ odpowiedział, że "zamiast składać takie deklaracje, które nie byłyby precyzyjne, należy podkreślić rolę Unii Europejskiej (w renowacji dawnego obozu)".