W środę wstrzymano już ruch lotniczy w Hamburgu i Bremie. Od wczesnego rana na tamtejszych lotniskach samoloty nie mogą ani starować ani lądować.
We wtorek wieczorem niemieckie władze lotnicze podały, że pozostałe porty lotnicze, w tym te największe: we Frankfurcie nad Menem, Duesseldorfie i Monachium, mają w środę pracować normalnie.
Chmura pyłu z islandzkiego wulkanu już we wtorek zmusiła władze lotnicze do odwołanie wielu lotów, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii. W całej Europie anulowano blisko 500 połączeń. Przemieszczała się ona nad południową Norwegią, Szwecją i nad Danią w kierunku Niemiec.
W roku 2010 chmura pyłów z innego islandzkiego wulkanu Eyjafjallajoekull spowodowała kompletny chaos w komunikacji lotniczej w Europie. Odwołano wówczas około 100 tysięcy lotów, co dotknęło ponad 10 mln pasażerów.