Wszystko wydarzyło się 8 czerwca w mieście Valders w stanie Wisconsin w USA, gdy nad okolicą właśnie szalał huragan. 19-letnia Dana Strouf chciała się schronić w budynku stacji benzynowej. Jednak - co widać na nagraniu - wichura uniosła ją i porwała ze sobą. I, choć trudno w to uwierzyć, kobiecie nic się nie stało.
Zatrzymała się na stacji benzynowej, by w budynku przeczekać szalejący huragan. Jednak nim zdążyła zatrzasnąć za sobą drzwi, porwał ją podmuch. Kamera monitoringu zarejestrowała ten mrożący krew w żyłach widok.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama