Jeden z nich, zamówiony przez gazetę "Proto Thema", wskazuje, że 52 proc. Greków opowiada się za planem zaproponowanym przez premiera Jeorjosa Papandreu, podczas gdy 36 proc. za lepsze wyjście uważa natychmiastowe wybory, których zwolenniczką jest konserwatywna opozycja.

Reklama

Według sondażu przeprowadzonego na zamówienie dziennika "Ethnos" za konkurencyjnymi pomysłami opowiada się odpowiednio: 45 proc. i 41,7 proc. pytanych.

Premier Jeorjos Papandreu, który w nocy z piątku na sobotę uzyskał wotum zaufania, zabiega o utworzenie rządu, jak to nazwał, szerokiej współpracy, który miałby zapewnić realizację porozumienia w sprawie nowego międzynarodowego pakietu pomocowego dla pogrążonej w kryzysie Grecji. Nowy program ratunkowy przygotowany dla Aten przez euroland i MFW opiewa na 130 mld euro. W zamian Grecja ma jednak przyjąć daleko idący program oszczędności, który budzi masowy sprzeciw obywateli.

Do udziału w rządzie koalicyjnym Jeorjos Papandreu wezwał przywódcę prawicowej opozycji Antonisa Samarasa, który jednak odrzucił propozycję i wezwał do natychmiastowego rozpisania wyborów parlamentarnych.