Chodzi o stosowanie pestycydów. KE musi okresowo dokonywać przeglądu zezwoleń na używanie tego typu substancji. W 2011 r. KE uznała toksyczność pestycydów, lecz zezwoliła na dalsze ich stosowanie w dopuszczalnych dawkach.

Wszczęcie przez europejskiego Rzecznika postępowania poprzedziła skarga austriackiej rady rzecznika praw obywatelskich przeciwko KE. Zdaniem Austriaków Komisja - zezwalając na stosowanie pestycydów w dopuszczalnych dawkach - nie wzięła pod uwagę wyników najnowszych badań, które zalecają ograniczenie stosowania niektórych pestycydów z grupy neonikotynoidów. Badania wskazują, że niektóre neonikotynoidy mogą stanowić duże zagrożenie dla pszczół. Substancje te m.in. znacząco obniżają odporność pszczół na różne choroby, upośledzają ich pamięć i orientację, utrudniając powrót do ula, a także powodują trudności z utrzymaniem odpowiedniej temperatury w gnieździe.

Reklama

Neonikotynoidy wchodzą w skład wielu popularnych środków owadobójczych stosowanych do oprysków roślin i zaprawy nasion. Charakteryzują się one dużą trwałością w środowisku, co powoduje, że dawki z jakimi styka się pszczoła mogą być znacznie większe od przyjętych na podstawie instrukcji stosowania środka. Naukowcy udowodnili, że już bardzo niskie, trudne do wykrycia stężenia tych substancji może wywoływać zaburzenia wpływające na kondycję pszczół, a nawet ich ginięcie.

Europejski Rzecznik Praw Obywatelskich domaga się, aby KE udzieliła odpowiedzi w tej sprawie do 30 czerwca 2012 r.

Stosowanie nieodpowiednich środków ochrony roślin było m.in. powodem marcowych protestów polskich pszczelarzy. W demonstracji wzięło udział kilkaset osób. Domagali się także wprowadzenia zakazu upraw roślin genetycznie modyfikowanych, które zdaniem pszczelarzy, także powodują ginięcie pszczół.

Reklama

Według danych resortu rolnictwa, w Polsce w 2011 r. było 1,2 mln rodzin pszczelich, podczas gdy w 2003 r. było ich 949 tys.