Mężczyzna, który twierdzi, że jest członkiem Al-Kaidy i wziął w środę w banku w Tuluzie jako zakładników cztery osoby, zażądał rozmów z elitarną jednostką francuskiej policji RAID. W marcu komandosi z formacji RAID zastrzelili dżihadystę Mohameda Meraha.
Po kilku godzinach uwolnił jedną, a następnie kolejną z czterech porwanych osób. Pod koniec dnia uwolniono wszystkich zakładników. Po policyjnym szturmie napastnik został zatrzymany. Jest ranny - poinformowało źródła policyjne, na które powołują się agencje AFP i Reuters.
Bank, gdzie przetrzymywani byli zakładnicy, znajduje się w centrum Tuluzy, około 100 metrów od miejsca, gdzie mieszkał Merah, który 11 i 19 marca zabił siedem osób, w tym troje dzieci i nauczyciela ze szkoły żydowskiej.
21 marca islamista zabarykadował się w swoim mieszkaniu i stamtąd przez ponad dobę odpierał ataki policjantów, którzy próbowali dostać się do środka i pojmać zamachowca. Merah zginął 22 marca od snajperskiego strzału w głowę po 32-godzinnej akcji policyjnej.