Kanclerze Austrii i Niemiec - Werner Faymann i Angela Merkel - deklarowali na piątkowej konferencji prasowej w Wiedniu ostrożne poparcie dla planu Europejskiego Banku Centralnego (EBC), mającego ratować strefę euro. Zdaniem Merkel przyszłość strefy euro rysuje się pozytywnie. Na konferencji prasowej w Hofburgu kanclerz oświadczyła, że plan (szefa EBC) Mario Draghiego w sprawie nieograniczonych zakupów obligacji jest ważnym krokiem w kierunku bardziej zadowalającego kierowania strefą euro.

Reklama

EBC działa niezależnie, w ramach swego mandatu. Rynki muszą odzyskać zaufanie do wspólnej waluty. Tak czy owak, krok za krokiem idziemy do przodu - powiedziała Angela Merkel, odmawiając skomentowania piątkowej krytyki szefa niemieckiego banku centralnego Jensa Weidmanna, który w rozmowie z magazynem "Spiegel" uznał za "niebezpieczne" plany kupowania przez EBC papierów zadłużonych krajów.

Również dla Faymanna plan Draghiego jest politycznie pozytywny i "stanowi dobry sygnał dla inwestorów.

Merkel i Faymann oznajmili, że na osi Berlin-Wiedeń nie ma konfliktów. Naszym wspólnym interesem jest długoterminowa stabilizacja strefy euro. Jesteśmy po tej samej stronie barykady i nie zgadzamy się z pesymistami, którzy sypią piasek w tryby unijnego koła - powiedział Faymann apelując do krajów członkowskich o zachowanie dyscypliny finansowej.

Socjaldemokrata Faymann nie wykluczył również większej integracji Unii w kwestiach politycznych i gospodarczych. Na konferencji prasowej zdecydowanie sprzeciwił się również usunięciu Grecji ze strefy euro. Podkreślił, że Grecja powinna dostać więcej czasu na spłatę zaciągniętych kredytów pod warunkiem wdrożenia przez rząd w Atenach wszystkich reform uzgodnionych z Unią i Międzynarodowym Funduszem Walutowym.

Rozpad unii walutowej byłby również dla Austrii skrajnie niebezpieczny - powiedział Faymann, wskazując na groźbę załamania się eksportu, lawinowego wzrostu bezrobocia i spadku płac.