Szczyt poświęcony budżetowi UE na lata 2014-20 zakończył się bez porozumienia. Przywódcy przyjmą jednak "krótkie wnioski" ze szczytu - poinformował Polską Agencję Prasową wysokiej rangi dyplomata UE.

Donald Tusk poinformował, że projekt unijnego budżetu, który szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy przedstawi na początku przyszłego roku, nie będzie projektem, który redukowałby środki na spójność i na wspólną politykę rolną. Premier powiedział na konferencji prasowej w Brukseli, że po serii spotkań bilateralnych i po piątkowych spotkaniach wszyscy bez wyjątku uznali, że projekt, który Herman Van Rompuy przedstawi na początku przyszłego roku, nie będzie redukował środków na spójność i na wspólną politykę rolną.

Reklama

Efekty zakończonego w piątek szczytu UE Tusk nazwał połowicznymi. Jak ocenił, efekt polega na tym, że wszyscy uczestnicy uznali, że doszło do pewnego zbliżenia stanowisk i że istnieje przestrzeń do osiągnięcia kompromisu.

Jednak kompromis ten będzie wymagał więcej czasu niż sądzili ci, którzy liczyli na porozumienie jeszcze w listopadzie - dodał szef rządu.

Potencjalnie jest wystarczający poziom zbieżności stanowisk w sprawie budżetu UE na lata 2014-2020, by osiągnąć porozumienie na początku przyszłego roku - ocenił podczas konferencji prasowej po szczycie UE przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. Także szef Komisji Europejskiej Jose Barroso podkreślił, że potrzebna jest jeszcze jedna runda rozmów przed osiągnięciem porozumienia. Zastrzegł jednak, że są jeszcze znaczące różnice stanowisk

Następny szczyt w sprawie budżetu UE na lata 20014-20 odbędzie się w styczniu, wcześniej przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy przedstawi nową propozycję - poinformowała prezydent Litwy Dalia Grybauskaite. - Płatnicy netto nie są gotowi, by zaakceptować ten poziom płatności. Chcą, by budżet europejski był jeszcze mniejszy - powiedziała Grybauskaite.