Potencjalne zmiany na mapie politycznej będą odczuwalne w gospodarce. W tej dziedzinie jest wiele znaków zapytania - zauważył na antenie Polskiego Radia 24 Marek Wołos, analityk z domu maklerskiego TMS Broker. Nie wiadomo z jakim deficytem i długiem rozpoczynałoby działalność nowe państwo. Brak też informacji jaka będzie obowiązywać waluta i jaka jest wizja stosunków gospodarczych z Wielką Brytanią.
Kluczowa wobec wygranej zwolenników secesji może być też reakcja Unii Europejskiej. Zdaniem Sebastiana Płóciennika z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych może być to początek niepokojącego trendu. Za Szkocją pójść mogą bowiem inne regiony o tendencjach separatystycznych, które potencjalnie także mogłyby po odłączeniu funkcjonować we Wspólnocie, przyjąć euro i korzystać ze strefy Schengen.
Do głosowania uprawnionych jest rekordowa liczba ponad 4 milionów Szkotów. Lokale wyborcze będą otwarte między godz. 8 a 23 czasu polskiego. Cząstkowe wyniki mają być znane po północy. Oficjalne - jutro nad ranem.
CZYTAJ WIĘCEJ:Kraj bez armii, specsłużb i banków. Co, jeśli Szkoci powiedzą "tak"? >>>
ZOBACZ TAKŻE:Co niepodległość Szkocji oznacza dla Polaków? >>>