Na fotografiach widać infrastrukturę rakietową do obrony przeciwlotniczej - twierdzi Bellingcat za szwajcarskim serwisem o tematyce obronnej offiziere.ch. Ma to być element wspólnego systemu wypracowanego przez Białoruś i Rosję.

Reklama

Systemy rakietowe są umieszczone nieopodal dwóch dużych miast - Grodna i Brześcia Litewskiego - około 15 kilometrów od granicy z Polską oraz Litwą. Pomimo defensywnego charakteru mogą zabezpieczać potencjalne ofensywne jednostki rosyjskie lub białoruskie. Prawdopodobnie będą także furtką do dalszej rozbudowy wojskowej.

Baza w Brześciu została ukończona w ubiegłym roku, o czym we wrześniu informowała rosyjska agencja prasowa Interfax. W mieście stacjonuje białoruska 115. Brygada Obrony Przeciwlotniczej. Co więcej, właśnie tam miały być umieszczone systemy rakietowe, które Rosja oferowała Białorusi w ramach współpracy.

Kompleks w Grodnie zaś, według relacji, może obsługiwać nawet dwa bataliony. Zdjęcia pozyskane od firmy DigitalGlobe wskazują jednoznacznie, że w 2014 wciąż trwała tam jeszcze budowa. Choć brak stuprocentowej pewności, to biorąc pod uwagę, że minęło ponad pół roku, konstrukcja zapewne została już ukończona - przypuszcza portal.

Aleksandr Łukaszenka od lat uważał infrastrukturę przeciwlotniczą za fundament obronności swego kraju. Jego zdaniem to właśnie potencjał rakietowy spowoduje, iż "nikt nie będzie rozmawiał z Białorusią z pozycji siły". Inwestycje w bazach przygranicznych mają także charakter wyprzedzający - to demonstracja siły w obliczu planów wzmacniania tzw. wschodniej flanki NATO - przede wszystkim Polski i państw bałtyckich.

Bellingcat to brytyjski obywatelski portal śledczy założony przez Eliota Higginsa. Zajmuję się tematyką międzynarodową, zwłaszcza sytuacją w Syrii i na Ukrainie. To właśnie ta witryna publikowała dowody świadczące o tym, że to Rosjanie są odpowiedzialni za zestrzelenie malezyjskiego Boeinga 777-200ER.

Reklama