Lokalna stacja telewizyjna MDR podała, że w konfrontacji na rynku Kornmarkt w centrum Budziszyna brało udział 80 miejscowych oraz 20 młodych uchodźców.
Uczestniczący w incydencie mieszkańcy Budziszyna mają zdaniem policji prawicowe poglądy i nie stronią od przemocy fizycznej. Część z nich była pod wpływem alkoholu. Podczas zajścia skandowali hasło "Budziszyn dla Niemców".
Szef policji w Budziszynie Uwe Kilz powiedział na konferencji prasowej w czwartek, że to nieletni imigranci ubiegający się o azyl w Niemczech zaatakowali przeciwników, rzucając w nich butelkami i kamieniami.
Według policji do podobnego zdarzenia doszło w ubiegły piątek. Także wtedy zajście sprowokowali uchodźcy.
Władze powiatu zamierzają zakazać młodocianym imigrantom spożywania alkoholu oraz wprowadzić zakaz opuszczania przez nich po godz. 19 miejsca zakwaterowania. Obecnie w Budziszynie mieszka 30 nieletnich uciekinierów, a w całym powiecie 182. Policja przyznaje, że jest z nimi "mnóstwo problemów".
Czterej prowodyrzy środowych zajść zostali w czwartek rano zabrani z ośrodka dla uchodźców w Budziszynie i przeniesieni w inne miejsce.
Część niemieckich mediów informowała wcześniej, że to mieszkańcy zaatakowali imigrantów.
W rejon zajść skierowano 100 funkcjonariuszy policji. Podczas interwencji policjanci zostali obrzuceni przez imigrantów butelkami i sztachetami. Funkcjonariusze użyli gazu pieprzowego i pałek.
Po interwencji policji uchodźcy schronili się w pobliskim ośrodku dla imigrantów, ścigani przez przeciwników. Według gazety "Saechsische Zeitung" doszło do scen "jak na polowaniu". Policja przez całą noc patrolowała okoliczny teren.
Jeden z uchodźców z ranami ciętymi został przetransportowany do szpitala. Karetka, którą jechał, była zatrzymywana i obrzucana kamieniami przez uczestników zajść.
Burmistrz Budziszyna Alexander Ahrens napisał na Twitterze, że jest zszokowany wypadkami, i zapowiedział, że nie będzie tolerował przemocy. Zdaniem rzecznika władz miasta w Budziszynie są osoby, które chciałyby przepędzić azylantów z miejskiego rynku. Według policji do sporów między miejscowymi a uchodźcami na rynku Kornmarkt dochodziło w minionych miesiącach wielokrotnie.
W lutym nieznani sprawcy podpalili w Budziszynie budynek przeznaczony na ośrodek dla imigrantów. Pijani gapie przeszkadzali strażakom podczas akcji gaszenia pożaru.
Budziszyn leży we wschodniej Saksonii, niespełna 50 km od granicy z Polską.