W piątek nad ranem w Cambrils nad Morzem Śródziemnym w siedem osób wjechała samochodem grupa napastników. Policja zabiła pięciu sprawców tego ataku. W chwili zamachu mieli na sobie pasy z ładunkami wybuchowymi, jednak jak poinformowały władze Katalonii, były to atrapy.
Według władz incydent ten jest powiązany z czwartkowym zamachem terrorystycznym w Barcelonie, gdzie mężczyzna wjechał furgonetką w tłum na popularnej wśród turystów promenadzie Las Ramblas, zabijając co najmniej 13 osób i raniąc ponad 100. Do ataku przyznała się dżihadystyczna organizacja Państwo Islamskie.