Lapid, który jest szefem centrowej i świeckiej partii Jest Przyszłość (Jesz Atid), powiedział podczas spotkania z deputowanymi swego ugrupowania, że przez "wiele najbliższych miesięcy premier będzie bardzo zajęty swymi śledztwami", a więc, aby kraj mógł normalnie funkcjonować, powinien wyznaczyć swego zastępcę.
- Kogoś, kto rozumie, w jaki sposób działa system i może pozostawać w kontakcie z różnymi władzami (zajmującymi się kwestiami) bezpieczeństwa, włącznie z Krajową Radą Bezpieczeństwa - dodał Lapid.
Lider Jesz Atid nie wskazał polityka, który mógłby zastępować premiera, a minister ds. służb specjalnych Israel Kac, członek Rady Bezpieczeństwa oraz Likudu - partii Netanjahu - odmówił komentarza w tej sprawie - pisze "Jerusalem Post".
Powołując się na izraelskie media, AFP podaje, że premier ma w piątek zostać ponownie przesłuchany - jako podejrzany oraz jako świadek - w ramach dwóch dochodzeń dotyczących domniemanych przypadków korupcji.
Netanjahu był już siedmiokrotnie przesłuchiwany, a 13 lutego policja zarekomendowała postawienie go w stan oskarżenia za korupcję, defraudacje oraz nadużycia w związku z dwoma innymi śledztwami.
Decyzja o tym, czy go oskarżyć, leży teraz w gestii prokuratora generalnego Awiszaja Mandelblita, który - jak podkreśla AP - jest bliskim sojusznikiem Netanjahu i może zwlekać z decyzją w tej sprawie tak długo, że pozwoli to premierowi rozpisać nowe wybory.
W Izraelu dochodzi do regularnych protestów przeciw Netanjahu, a demonstranci wzywają go do złożenia urzędu w związku z zarzutami korupcyjnymi
W grudniu, gdy protestowano też przeciwko forsowanej przez rządzącą koalicję ustawie mającej chronić premiera przed konsekwencjami toczących się wobec niego dochodzeń, doszło do największych demonstracji - dziesiątki tysięcy osób wyszły na ulice Tel Awiwu, a dwa inne marsze odbyły się w Hajfie i Jerozolimie.
Ustawa miała uniemożliwić policji przekazanie prokuraturze rekomendacji dotyczącej postawienia podejrzanych w stan oskarżenia, a ponadto zabronić śledczym informowania mediów o przebiegu postępowania. Po protestach zaplanowano zmodyfikowanie projektu ustawy.
Organizatorzy ruchu protestu liczą na to, że skala demonstracji nakłoni w końcu władze do postawienia formalnych zarzutów premierowi i zmusi go do rezygnacji ze stanowiska.
Postawienie szefa rządu Izraela w stan oskarżenia nie obliguje go do złożenia urzędu; może on jednak zostać zmuszony do ustąpienia.
68-letni Netanjahu jest szefem rządu Izraela od 2009 roku. Wcześniej sprawował tę funkcję w latach 1996-1999. Premier i jego żona Sara byli już wcześniej zamieszani w skandale korupcyjne.