Długo myślałem jak "wiele wspólnego" między Ukrainą i Rosją. Realia są takie, że dziś, po aneksji Krymu i agresji w Donbasie ze "wspólnego" pozostało nam jedno – jest to granica państwa. 2295 kilometrów i 400 metrów "wspólnego". I kontrolę nad każdym milimetrem (granicy) Rosja powinna zwrócić – podkreślił.

Reklama

Według Zełenskiego dopiero po przywróceniu kontroli Ukrainy nad odcinkami granicy z Rosją, które są obecnie opanowane przez prorosyjskich separatystów, można będzie powrócić do „poszukiwania wspólnych” z Rosją spraw.

A zakaz eksportu paliw, otwieranie punktów wydawania paszportów dla mieszkańców terytoriów okupowanych, przetrzymywanie Ukraińców w niewoli ani na jotę nie zbliża nas do uregulowania stosunków między naszymi krajami. Takich stosunków z pewnością nie można nazywać "bratnimi" – podkreślił.

Zełenski odniósł się w ten sposób do zapowiedzianego w kwietniu przez premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa zakazu eksportu na Ukrainę ropy i produktów naftowych, decyzji Moskwy o przyznawaniu rosyjskiego obywatelstwa mieszkańcom ukraińskiego Donbasu oraz kwestii jeńców wojennych.

Prezydent elekt skomentował także show telewizyjne ze swoim udziałem, które jedna z rosyjskich telewizji postanowiła wyemitować po jego zwycięstwie wyborczym. Chodzi o nagrany jeszcze w 2011 roku program o nazwie "Magia", w którym Zełenski jest współprowadzącym.

Chcę przypomnieć, że to właśnie udział w show telewizyjnych uczynił mnie popularnym na Ukrainie i pomógł mi zostać wybranym na prezydenta Ukrainy. To show zostało nagrane wiele lat temu, dlatego dziwnie to dla mnie wygląda; nie mam ambicji zrobienia kariery politycznej w Rosji – napisał.

Reklama

Zełenski wyraził jednocześnie zadowolenie, że rosyjscy politycy opanowali nową umiejętność "komunikowania się ze mną w przestrzeni publicznej". - Internet, jak wiadomo, wszystko pamięta i tę dyskusję będą widziały miliony ludzi na całym świecie. Zapraszam więc do świata otwartości i publiczności – podsumował.

We wtorek Centralna Komisja Wyborcza Ukrainy ogłosiła ostateczne wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich, zgodnie z którymi Zełenski otrzymał ponad 73 procent głosów. Pokonał on ubiegającego się o reelekcję prezydenta Petra Poroszenkę, na którego zagłosowało 24,45 proc. uczestników wyborów.