"W znanej nam historii żaden tropikalny cyklon nie osiągnął siły huraganu w tak szybkim tempie. Dobrze byłoby wiedzieć, co tu się dzieje" - dziwił się pracownik krajowego centrum ostrzegania przed huraganami w Miami. Humberto przyśpieszył z 55 do 140 km na godz. w ciągu 18 godzin. Pod względem siły jest trzeci w tym roku - po potężnych Deanie i Felixie.

Tymczasem zachodnie wybrzeże USA zmaga się z innym żywiołem. Ponad 50 km wschód od San Diego w Kalifornii płoną sosnowe wzgórza. Z ogniem walczy tysiąc strażaków. Władze zapewniają, że ogień ugaszą do soboty.