Huragan Dorian, który zdaniem prezydenta USA Donalda Trumpa może przekształcić się w "absolutnego potwora", został sklasyfikowany jako huragan kategorii trzeciej w pięciostopniowej skali. Dorian rośnie nadal w siłę i - jak się przewiduje - uderzając w wybrzeża będzie już huraganem kategorii czwartej. Jego szkwały będą pędzić z prędkością ponad 220 km na godzinę.
Prezydent Trump odwołał w czwartek swoją wizytę w Polsce, aby mieć pewność, że "wszystkie środki państwa federalnego skoncentrują się na nadchodzącej burzy".
W stanie Floryda ogłoszono stan kryzysowy przed uderzeniem Doriana, znajdującego się jeszcze kilkaset kilometrów na wschód od Wysp Bahama, gdzie również wprowadzono stan kryzysowy. W północno-wschodnie Bahamy huragan może uderzyć w niedzielę; w piątek na wyspach stały długie kolejki na stacjach benzynowych i w sklepach spożywczych, gdzie w oczach topniały zapasy puszek i wody butelkowanej.
Na Florydzie republikański gubernator Ron DeSantis ostrzegł w piątek mieszkańców: Przygotujcie się, gotowi stawić czoło wydarzeniu, które może potrwać kilka dni. Dodał: Jeśli znajdziecie się w strefie ewakuowanej i dostaniecie nakaz opuszczenia domu, proszę, zróbcie to. Postawcie przede wszystkim na wasze bezpieczeństwo; lepiej się ewakuować, niż pozostać i narazić życie.
Floryda na południowo-wschodnim krańcu USA co roku znajduje się na pierwszej linii uderzenia huraganów. Półwysep ma charakter nizinny i jego linia brzegowa jest szczególnie zagrożona, płaska jest też wewnętrzna część Florydy. Dlatego głównym zagrożeniem dla jej mieszkańców są powodzie.
Część mieszkańców już rozpoczęła ewakuację na tereny zapewniające w ich odczuciu większe bezpieczeństwo, ale większość zajmuje postawę wyczekującą, gdyż Dorian przemieszcza się z prędkością 17 km na godzinę i wykazuje tendencję do zmiany swojej trajektorii.
Według prognoz uderzy on we wschodnie wybrzeże Florydy w nadmorskim kurorcie West Palm Beach, gdzie prezydent Trump jest właścicielem słynnego klubu golfowego Mar-a-Lago, który nazywa swoim "zimowym Białym Domem". Lokalizacja ta dała okazję byłej premier Kanady na przytyk pod adresem prezydenta. "Marzę o frontalnym uderzeniu (huraganu) w Mar-a-Lago" - napisała na Twitterze Kim Campbell, przypominając, że Trump zaprzecza antropogenicznej zmianie klimatu.
W terenie wielu mieszkańców szturmowało stacje benzynowe i supermarkety. Zostali poinstruowani, aby przechowywać wodę, żywność i podstawowe leki przez co najmniej tydzień.
Prognozy Centrum ds. Huraganów wskazują, że Dorianowi będą towarzyszyć obfite ulewy i w niektórych rejonach może spaść 45 cm opadów.
USA: Huragan Dorian w pobliżu Karoliny Południowej, zmierza na północ
Huragan Dorian, z wiatrem o prędkości do 185 km/godz. i ulewnymi deszczami, jest w czwartek w pobliżu południowo-wschodniego wybrzeża USA, a jego skutki odczuwają głównie stany Georgia i Karolina Południowa. Prądu brakuje w ponad 200 tys. domów i firm.
Dorian ma obecnie 3 kategorię w 5-stopniowej skali Saffira-Simpsona. Huragan - wówczas 5 kategorii - zdążył już zdewastować wyspy Bahama, gdzie pochłonął co najmniej 20 istnień, w środę przeszedł koło wybrzeża Florydy, wbrew przewidywaniom w stosunkowo bezpiecznej odległości, a w czwartek szaleje w pobliżu Georgii i Karoliny Południowej.
W sumie w tych trzech stanach i Karolinie Północnej nakazano ewakuację ok. 3 mln ludzi.
Amerykańscy meteorolodzy przestrzegają mieszkańców wybrzeża przed "zagrażającym życiu wzrostem poziomu wody, niebezpiecznymi wiatrami i ulewnymi deszczami".
Według agencji AP na wybrzeżu Karoliny Płd. i Georgii ponad 215 tys. domów i firm pozostaje bez prądu, głównie w tym pierwszym stanie.
Oko huraganu w czwartek rano czasu lokalnego (ok. 14 w Polsce) znajdowało się ok. 115 km na południowy wschód od leżącego na wybrzeżu Charleston (Karolina Płd.). Przesuwa się na północ w tempie ok. 13 km/godz.
W Charleston - pisze AFP - woda zalała niektóre ulice, część mieszkańców przemieszcza się w kajakach.
Narodowe Centrum ds. Huraganów (NHC) przewiduje, że w piątek Dorian zbliży się do łańcucha wysp barierowych Outer Banks leżących wzdłuż wybrzeża Karoliny Północnej lub nawet przejdzie nad nimi. Centrum przestrzega przed groźnymi tornadami.
Jak informuje agencja AP, na Florydzie i w Karolinie Płd. dwie osoby zginęły w wyniku upadków podczas przygotowań do nadejścia huraganu.
Według danych ONZ z środy w związku z Dorianem około 70 tys. ludzi potrzebuje natychmiastowej pomocy.