Sprawca wczorajszego ataku w dzielnicy Streatham w południowym Londynie jest bojownikiem Państwa Islamskiego i przeprowadził go w odpowiedzi na wezwania do ataku na obywateli krajów koalicyjnych - poinformowała w poniedziałek powiązana z IS agencja propagandowa Amak.

Reklama

Napastnik wychwalał Państwo Islamskie, w sieci dzielił się publikacjami Al-Kaidy i zachęcał swoją dziewczynę do ścięcia głowy rodziców - podaje Reuters.

W niedzielę wczesnym popołudniem działający z pobudek islamistycznych, uzbrojony w nóż 20-letni Sudesh Amman wszedł do jednego ze sklepów przy ulicy handlowej w Streatham w południowym Londynie, gdzie zaczął atakować przypadkowych ludzi, raniąc dwoje z nich. Chwilę później po wyjściu ze sklepu został zastrzelony przez policjantów. Przy napastniku znaleziono atrapę materiałów wybuchowych.

Pod koniec stycznia Amman został wypuszczony z więzienia po odbyciu połowy z kary trzech lat i czterech miesięcy. Przed sądem przyznał się do sześciu zarzutów posiadania materiałów o charakterze terrorystycznym i siedmiu zarzutów rozpowszechniania takich materiałów. Jednym z posiadanych przez niego materiałów był podręcznik do walki z użyciem noży. Po wyjściu z więzienia Amman znajdował się pod obserwacją policji.

Po ataku premier Boris Johnson zapowiedział, że rząd przedstawi działania, które pozwolą skończyć z praktyką przedterminowego wypuszczania z więzień osób skazanych za terroryzm. Również poprzedni atak terrorystyczny w Londynie, który miał miejsce pod koniec listopada 2019 r., został przeprowadzony przez przedterminowo zwolnionego z więzienia terrorystę. Usman Khan zaatakował nożem uczestników seminarium na temat reintegracji skazanych, zabijając dwie osoby. Później został zastrzelony przez policję na Moście Londyńskim.

W ataku ranne zostały trzy osoby, z których jedna jest w stanie zagrażającym życiu, natomiast napastnika, który, jak podawała stacja Sky News, był pod obserwacją policyjną, zastrzelili funkcjonariusze. Policja już wcześniej określiła zdarzenie jako "incydent o charakterze terrorystycznym, mający związek z islamizmem".

Reklama

Również sprawca poprzedniego ataku terrorystycznego w Londynie, do którego doszło pod koniec listopada w Fishmongers' Hall koło Mostu Londyńskiego, został warunkowo zwolniony z więzienia po odbyciu połowy kary za terroryzm. Po tamtym wydarzeniu premier Boris Johnson zapowiedział pilne sprawdzenie warunków, na jakich udzielane są przedterminowe zwolnienia osobom, skazanym za terroryzm, a następnie zgłoszenie ustawy, która ma uniemożliwić taką praktykę. Rząd przewidywał, iż projekt ustawy mógłby być złożony w marcu.

Johnson zapowiedział wieczorem, że w poniedziałek rząd przedstawi dalsze plany "fundamentalnych zmian w systemie postępowania z osobami skazanymi za przestępstwa terrorystyczne".

Dokładny przebieg niedzielnych wydarzeń nie został jeszcze ustalony, ale wygląda na to, iż ok. godz. 14:00 uzbrojony w nóż Amman wszedł do jednego ze sklepów przy ulicy handlowej Streatham w dzielnicy Lambeth, gdzie zaczął atakować przypadkowych ludzi, a następnie po wyjściu z niego - jeszcze jedną kobietę. Chwilę później został zastrzelony przez policjantów. Według świadków padły trzy strzały. Przy napastniku znaleziono atrapę materiałów wybuchowych.

"Wiadomo, że trzy osoby zostały ranne w ataku na Streatham dziś po południu. Jedna osoba jest w szpitalu w stanie zagrażającym życiu. Jesteśmy w trakcie informowania rodziny. Druga ofiara została opatrzona na miejscu zdarzenia z powodu drobnych obrażeń, po czym została zabrana do szpitala, trzecia ofiara (również) trafiła do szpitala" - poinformowała późnym popołudniem londyńska policja metropolitalna, stan ostatnich dwóch osób określając jako niezagrażający życiu.

Premier Boris Johnson napisał na Twitterze, że myślami łączy się z poszkodowanymi w tym zdarzeniu, i podziękował policji i służbom ratunkowym za szybką reakcję. "Terroryści próbują podzielić nas i zniszczyć nasz sposób życia - tu, w Londynie, nigdy nie pozwolimy, by im się to udało" - napisał z kolei burmistrz brytyjskiej stolicy Sadiq Khan.

Poprzedni podobny atak terrorystyczny w Londynie miał miejsce pod koniec listopada 2019 r., gdy zwolniony warunkowo z więzienia terrorysta zaatakował nożem uczestników seminarium na temat reintegracji skazanych, zabijając dwie osoby. Później został zastrzelony przez policję na Moście Londyńskim.