Adam Gadahn określił Busha jako oprawcę. W 50-minutowym wystąpieniu, które zamieścił na jednej ze stron używanych przez radykalnych islamistów, podarł też swój amerykański paszport. Na koniec wezwał terrorystów do zwycięstwa nad Żydami, Amerykanami i ich sojusznikami.

Reklama

"Przywitajcie Busha nie kwiatami i aplauzem, ale za pomocą bomb i samochodów-pułapek" - powiedział w wystąpieniu Gadahn. Akurat ten fragment wygłosił po arabsku, ale większość nagrania jest w języku angielskim.

Skąd taka nienawiść do amerykańskiego prezydenta u amerykańskiego obywatela? Gadahn w 1995 roku przeszedł na islam. Od 2004 roku pojawiał się w wielu nagraniach Al-Kaidy. Chwalił tam zamachy z 11 września 2001 roku i zapowiadał kolejne ataki.

Gadahn, który najprawdopodobniej ukrywa się w Pakistanie, od 2004 roku jest na celowniku FBI. Władze wyznaczyły też milion dolarów za pomoc w jego schwytaniu. I nic dziwnego. Wisi nad nim zarzut zdrady kraju za co grozi nawet kara śmierci. Nie usłyszał takiego żaden Amerykanin od czasów II wojny światowej.