Ze wstępnych ustaleń resortu wynika, że takie listy otrzymały też litewskie media i instytucje oraz Kwatera Główna NATO w Brukseli. W komunikacie ministerstwa nie podano, jaki miał powód rzekomego wycofania sił NATO.

Reklama

To jedna z wielu prób przekształcenia kryzysu pandemii w kryzys bezpieczeństwa - powiedział minister obrony Litwy Raimundas Karoblis.

Podległy mu resort zauważył, że od kilku miesięcy obserwowane są konsekwentne próby rozpowszechniania dezinformacji z wykorzystaniem kryzysu spowodowanego pandemią Covid-19. Od 1 lutego br. odnotowano 807 fake newsów w językach rosyjskim, angielskim i litewskim dotyczących koronawirusa.

Minister Karoblis zaznaczył, że "kryzys związany z koronawirusem nie tylko nie zmniejszył poziomu zagrożenia w Europie, ale spowodował jego wzrost".

Nie możemy dopuścić, by ten kryzys podważył długoterminowe cele obronne krajów. Przypadki dezinformacji potwierdzają, że nadal należy zwracać należytą uwagą na wzmacnianie obronności, zarówno konwencjonalnej, jak też cybernetycznej - wskazał Karoblis.

Analitycy Departamentu Komunikacji Strategicznej Litewskich Sił Zbrojnych wyodrębniły kilka dominujących narracji w fake newsach. Według jednej z nich misja NATO uległa zmianie i obecnie Sojusz zagraża swoim państwom członkowskim. Powielana jest też informacja o rzekomym niedopuszczalnym zachowaniu się żołnierzy NATO w miejscach publicznych i o protestach przeciwko temu mieszkańców Litwy. Twierdzi się też, że NATO, zamiast walczyć z Covid-19, rzekomo wydaje pieniądze na broń jądrową. NATO jest też oskarżane o antyrosyjską retorykę.