Po weekendowych rozmowach między Brukselą a Londynem nadal nie ma zgody w sprawie praw połowowych, rozstrzygania sporów i zasad uczciwiej konkurencji dla przedsiębiorstw.

Brak porozumienia może poważnie wpłynąć na gospodarki zarówno UE, jak i Wielkiej Brytanii, ponieważ we wzajemnych relacjach handlowych musiałyby zostać zastosowane zasady Światowej Organizacji Handlu (WTO), co oznaczać będzie cła i kontrole celne.

Reklama

W piątek szef Rady Europejskiej Charles Michel na konferencji prasowej w Brukseli powiedział, że jakiekolwiek porozumienie będzie musiało zostać zatwierdzone przez 27 państw członkowskich UE.

Poinformował też, że temat pojawi się na szczycie UE w dniach 10-11 grudnia, na którym przywódcy zajmą stanowisko w sprawie ostatnich wydarzeń dotyczących brexitu i ewentualnej przyszłej umowy z Wielką Brytania.

"Nie zaakceptujemy umowy na złych warunkach"

Chcemy umowy, ale nie za wszelką cenę. Dla Unii Europejskiej kluczem do sukcesu są równe szanse - zaznaczył Michel.

Władze Francji tymczasem zagroziły zawetowaniem ewentualnego "złego" porozumienia w sprawie umowy handlowej Unii Europejskiej z Wielką Brytania po brexicie.

Reklama

Chcę powiedzieć naszym rybakom, naszym producentom, obywatelom, którzy słuchają, że nie zaakceptujemy umowy na złych warunkach - powiedział w radio Europe 1 francuski minister ds. europejskich Clement Beaune, cytowany przez "The Brussels Times".

Jeśli nie uda się osiągnąć dobrego porozumienia, będziemy się temu sprzeciwiać. Każdy kraj ma prawo weta, więc jest to możliwe - dodał. Dokonamy własnej oceny tej wersji roboczej umowy, jeśli taka istnieje - zaznaczył Beaune.

Wielka Brytania opuściła UE 31 stycznia. Okres przejściowy obowiązuje do końca 2020 roku. W tym czasie Zjednoczone Królestwo jest poza instytucjami unijnymi, ale stosuje się do praw i obowiązków związanych z przynależnością do Wspólnoty oraz korzysta z wynikających z tego przywilejów, w tym z uczestnictwa w jednolitym rynku.