We wtorek Gwardia Cywilna opublikowała wpis na Twitterze, w którym napisała, że jej specjalna grupa ratuje życie dziesiątkom nieletnich, którzy wraz z rodzinami przybyli do Ceuty drogą morską. Wpis opatrzono kilkoma fotografiami, w tym ratownika trzymającego w rękach nad taflą wody niemowlę. Obok nich widoczne jest pomarańczowe koło ratunkowe.
Jak zauważa "El Pais", cytowany przez TVN24, zdjęcie mężczyzny ratującego kilkumiesięczne dziecko obiegło cały świat.
Ratownikiem tym jest 41-letni Juanfran (Juan Francisco Valle) - jeden z ośmiu członków Specjalnej Grupy ds. Działań Podwodnych (GEAS) Gwardii Cywilnej Ceuty. Wszyscy oni pozostawali w wodzie przez blisko dwa dni, ratując przybywających migrantów. "Od niedzieli spaliśmy w sumie osiem lub dziesięć godzin" - mówił w rozmowie "El Pais" po tym, jak w środę wrócił z pracy na morzu.
Akcja ratunkowa
W wywiadzie dla dziennika opowiadał także o tej akcji ratunkowej.
Juanfran powiedział, że nie wie, czy dziecko, które uratował było dziewczynką czy chłopcem. Przyznał, że było "sztywne, blade" i nie miał pewności, "czy żyje, czy nie żyje". Źródła gwardii podają jednak, że dziecko jest bezpieczne, nie informują jednak, gdzie się obecnie znajduje.
Zazwyczaj nasza praca polega na wydobywaniu ciał zmarłych w wodach (...). Ale tym razem musieliśmy ratować żyjących ludzi, w każdym wieku, w każdym stanie i odróżniać spośród tak wielu ludzi w wodzie tych, którzy najpilniej potrzebowali naszej pomocy - powiedział Juanfran. - Wyciągnęliśmy dziecko, było zimne, lodowate (...), nie wykonywało żadnych gestów - mówił poruszony.
8 tysięcy imigrantów na Ceucie
Z szacunków hiszpańskiego rządu wynika, że od poniedziałku dotarła do Ceuty rekordowa liczba nielegalnych przybyszów – ponad 8 tys. osób. Z kolei, jak szacuje premier ceutyjskiego rządu Juan Jesus Vivas, w sumie do autonomicznego miasta mogło wedrzeć się już kilkadziesiąt tysięcy osób, głównie młodych Marokańczyków.
Według danych rządu Hiszpanii do środowego przedpołudnia służbom policyjnym udało się deportować z Ceuty do Maroka 4800 nielegalnych imigrantów, w większości obywateli tego północnoafrykańskiego kraju.