"Strona ukraińska została poinformowana, że na Białorusi ten cyniczny przejaw nieprzyjaznego traktowania suwerennego narodu jest odbierany jako akt wandalizmu państwowego" - poinformowało w komunikacie MSZ Białorusi.
Ambasadora uprzedzono o podjęciu "współmiernych kroków", jeśli nie zostaną wypełnione żądania strony białoruskiej wyrażone w czasie spotkania w MSZ.
Wcześniej władze w ukraińskim Dnieprze zastąpiły państwową flagę Białorusi w alei przed siedzibą merostwa nawiązującą do historii biało-czerwono-białą flagą, symbolem państwowym w pierwszych latach niepodległości Białorusi, która stała się również symbolem białoruskiego protestu. Władze w Mińsku nazywają ją flagą "kolaborantów" i batalionów karnych z okresu okupacji niemieckiej.
Jeszcze w środę na wywieszenie flagi zareagował ambasador Białorusi w KijowieIhar Sokał, wystosowując pismo do mera Dniepru. Zapewnił w nim, że krok ten "obraża uczucia większości Białorusinów". Ambasador zaproponował merowi ukraińskiego miasta spotkanie, rozmowę i powrót "do konstruktywnej współpracy".
"Inicjatywa mieszkańców"
Mer Dniepru odpowiedział, że Ukraina jest krajem wolnych ludzi, a wywieszenie flagi było inicjatywą mieszkańców. Wskazał również, że władze lokalne nie podlegają prezydentowi i nie są, jak na Białorusi, przez niego wyznaczani.
Biało-czerwono-biało flaga była w latach 1991-1995 symbolem państwowym Białorusi. Z inicjatywy Alaksandra Łukaszenki zmieniono ją na flagę nawiązującą do symbolu Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.
W 2021 roku prokuratura generalna Białorusi wszczęła sprawę karną o "podżeganie do nienawiści" wobec burmistrza Rygi i ministra spraw zagranicznych Łotwy za wywieszenie biało-czerwono-białej flagi podczas mistrzostw świata w hokeju na lodzie.