"Stacja radarowa bardzo wysokiej częstotliwościRezonans-NE zajmuje teren o powierzchni 100 na 100 metrów i położona jest w pobliżu górniczego miasteczka Zapolarnoje, około 10 kilometrów od granicy Rosji z Norwegią" - podał portal. Jak napisano, miejsce to dwa lata zostało wyznaczone pod budowę Rezonansu-NE i porównanie zdjęć satelitarnych z lat 2019 i 2021 pokazuje efekty przeprowadzonych prac.

Reklama

Barents Observer zauważył, że w zasięgu działania radaru znajdują się lotniska w Evenes w Norwegii i Rovaniemi w Finlandii. "W Evenes NATO dysponuje już parą myśliwców F-35 pełniących dyżury bojowe w celu wykrywania oraz identyfikowania rosyjskich samolotów lecących z Półwyspu Kolskiego. W Rovaniemi z kolei będą stacjonować pierwsze zakupione przez Finlandię F-35, które mają wejść do służby w 2025 roku" - przypomniał portal. Jak dodał, Evenes jest oddalone od Zapolarnoje o 570 km, a Rovaniemi o 380 km.

Rezonans-NE składa się z czterech modułów radarowych, z których każdy monitoruje przestrzeń o zasięgu 90 stopni, co łącznie daje zasięg 360 stopni. Jest jednym z co najmniej sześciu podobnych radarów, które już zostały lub wkrótce zostaną rozmieszczone wzdłuż rosyjskiego wybrzeża Arktyki - od Półwyspu Kolskiego na zachodzie do Cieśniny Beringa na wschodzie. Dwa radary Rezonans-NE można zobaczyć po powiększeniu obrazu satelitarnego w Google Earth w europejskiej części rosyjskiego regionu arktycznego: jeden w pobliżu wsi Siojna na półwyspie Kanin, a drugi w pobliżu lotniska Rogaczowo na Nowej Ziemi (w obwodzie archangielskim). Jak zapewniają rosyjscy konstruktorzy, system radarowy może wykrywać obiekty aerodynamiczne z odległości do 600 km, natomiast rakiety balistyczne z 1200 km - czytamy w powiadomieniu.

Reklama

Oczywistym powodem rozmieszczenia takiego radaru w zachodniej części Półwyspu Kolskiego jest ochrona przestrzeni powietrznej przed ewentualnymi atakami na strategicznie ważne bazy okrętów podwodnych u wybrzeży Morza Barentsa - ocenił portal. Na wodach od Zapadnej Licy do Zatoki Kolskiej znajdują się bazy Floty Północnej, w których stacjonują zarówno wielozadaniowe okręty podwodne, jak i okręty podwodne wyposażone w rakiety balistyczne. "W niewielu miejscach na świecie w pogotowiu znajduje się więcej broni jądrowej niż na Półwyspie Kolskim" - napisał Barents Observer.