Wokół zburzonej kamienicy unosi się zapach spalenizny. Mimo sporej liczby ludzi, którzy się tam zebrali, jest stosunkowo cicho. Ulica, przy której stał dom, jest nieprzejezdna. Trwają prace rozbiórkowe.Obok kamienicy dyżurują policjanci. Kijowianie przychodzą popatrzeć na skutki ataku dronu, pojawiają się dziennikarze i vlogerzy. 59-letnią kobietę, która mieszkała na pierwszym piętrze, zasypało, gdy siedziała na krzesełku i tak, na tym krzesełku, ją znaleziono - powstrzymując łzy powiedział PAP jej wnuk, który od poniedziałku czekał przed budynkiem na wieści o babci, gdyż nie mógł się dodzwonić do niej.

Trwa ładowanie wpisu

Z Kijowa Tatiana Artuszewska