Jak wskazano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, od 10 października Rosja prowadzi w Ukrainie kampanię uderzeń wymierzonych w infrastrukturę elektroenergetyczną, które do tej pory następowały falami. Ostatnie intensywne uderzenia miały miejsce 31 października i po raz pierwszy objęły zapory wodne.

Reklama

Nieproporcjonalne skutki dla ludności cywilnej

"Ataki spowodowały rozległe uszkodzenia stacji przesyłowych i elektrowni. Planowe i awaryjne przerwy w dostawach prądu stały się rutyną w niektórych częściach Ukrainy, szczególnie w Kijowie. Możliwość ich przywrócenia jest różna, a skutki ataków prawdopodobnie nie są odczuwalne jednakowo. Dalsza degradacja sieci w wyniku rosyjskich ataków prawie na pewno będzie miała konsekwencje dla połączonych systemów wodnych i grzewczych, które będą najbardziej odczuwalne przez ludność cywilną w zimie, gdy wzrośnie zapotrzebowanie" - napisano.

"Rosyjskie ataki na wytwarzanie i przesył energii mają nieproporcjonalne skutki dla ludności cywilnej w Ukrainie, masowo wpływając na funkcje krytyczne, takie jak opieka zdrowotna i ogrzewanie. Trwające przedkładanie krytycznej infrastruktury narodowej nad cele wojskowe silnie sugeruje rosyjskie zamiary uderzenia w morale cywilów" - oceniono.