Zełenski wylądował w bazie Andrews pod Waszyngtonem około południa czasu lokalnego (godz. 18:00 w Polsce).

Następnie kolumna pojazdówukraińskiej delegacji przejechała do Białego Domu, gdzie o godz. 20 czasu polskiego Zełenski został oficjalnie powitany przez prezydenta USA Joe Bidena. Obaj przywódcy uścisnęli sobie dłonie na południowym trawniku Białego Domu i udali się do środka budynku, nie odpowiadając na wykrzykiwane przez dziennikarzy pytania.

Reklama

- Stany Zjednoczone popierają dążenia Ukrainy do sprawiedliwego pokoju - mówił prezydent USA Joe Biden, rozpoczynając spotkanie z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim w Gabinecie Owalnym Białego Domu. Zełenski podziękował Bidenowi, Kongresowi i "zwykłym Amerykanom" za wsparcie Ukrainy i wręczył prezydentowi odznaczenie jednego z ukraińskich żołnierzy z Bachmutu.

Reklama

- To dla mnie zaszczyt być przy pańskim boku we wspólnej obronie przeciwko brutalnej, brutalnej wojnie toczonej przez Putina - powiedział Biden, przypominając, że od lutowej inwazji minęło już 300 dni. - Ciężko w to uwierzyć, że minęło 300 dni od kiedy Putin zaczął najeżdżać Ukrainę. Zaatakował szpitale, szkoły, zakłady pracy. Stara się wykorzystać zimę w charakterze broni. Ale naród ukraiński walczy. Ukraińcy nadal inspirują świat (...) swoją odwagą, odpornością i determinacją także nas. Jesteśmy u waszego boku w tej brutalnej wojnie - mówił prezydent Joe Biden.

- On próbuje używać zimy jako broni, ale Ukraińcy nadal inspirują świat (...) swoją odwagą, odpornością i determinacją - dodał Biden, mówiąc o Władimirze Putinie. Biden podkreślił, że za wsparciem Ukrainy opowiadają się przedstawiciele obu partii w USA. Zapowiedział też dalszą pomoc, w tym w obszarze obrony powietrznej w postaci baterii Patriot, nakładanie kolejnych sankcji na Rosję oraz "wsparcie dla dążeń Ukrainy do osiągnięcia sprawiedliwego pokoju".

Niezapowiedziany prezent. Biden był poruszony: "Mój Boże..."

Reklama

Podczas spotkania z prezydentem USA w Gabinecie Owalnym Białego Domu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział "mam dla pana prezent od prawdziwego bohatera, kapitana baterii HIMARS" i wręczył Joe Bidenowi Krzyż Bojowych Zasług wraz z listem od żołnierza.

Zełenski wyjaśnił, że kapitana baterii HIMARS spotkał podczas niedawnej wizyty w Bachmucie w Donbasie. List żołnierza, napisany po ukraińsku, wręczył Bidenowi wraz z tłumaczeniem na angielski. - On jest bardzo odważny i powiedział mi, żebym przekazał to bardzo odważnemu prezydentowi - powiedział Zełenski o ukraińskim kapitanie, wręczając krzyż.

- To wielki zaszczyt (...). Mój Boże, niezasłużony, ale bardzo doceniany - powiedział Biden, odbierając medal.

Komentując gest Zełenskiego, korespondent CNN w Białym Domu powiedział, że był on całkowicie niezapowiedziany.

Amerykański prezydent obiecał, że prześle ukraińskiemu kapitanowi "challenge coin" - nieformalną odznakę symbolizującą przynależność do jednostki bojowej, którą przyznaje się jako nagrodę za zasługi.

Biden podkreślił wcześniej, że za wsparciem Ukrainy opowiadają się przedstawiciele obu partii w USA. Zapowiedział też dalszą pomoc, w tym w obszarze obrony powietrznej w postaci baterii Patriot, nakładanie kolejnych sankcji na Rosję oraz "wsparcie dla dążeń Ukrainy do osiągnięcia sprawiedliwego pokoju".

Zełenski, ubrany w zielony sweter, przyznał, że chciał przyjechać do Waszyngtonu wcześniej, ale nie pozwoliły na to warunki wojenne.

- Kieruję wszelkie podziękowania, z całego serca, od naszego silnego narodu (...) dla pana, panie prezydencie, za pana przywództwo, za ponadpartyjne wsparcie w Kongresie, za wsparcie zwykłych Amerykanów - powiedział ukraiński prezydent. - Dzięki, od naszych zwykłych ludzi dla waszych zwykłych ludzi, Amerykanów. Naprawdę was doceniam - podkreślił.

Rozmowy w Gabinecie Owalnym

W składzie delegacji uczestniczących w rozmowach prezydentów USA i Ukrainy w Białym Domu są m.in. szefowie dyplomacji obu krajów, szef Pentagonu Lloyd Austin, a także wiceprezydent Kamala Harris - poinformował Biały Dom.

Według listy przekazanej przez Biały Dom dziennikarzom w spotkaniu po stronie amerykańskiej uczestniczą m.in. wiceprezydent Kamala Harris, sekretarz stanu USA Antony Blinken, szef Pentagonu Lloyd Austin, najwyższy rangą amerykański dowódca gen. Mark Milley, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan, a także prokurator generalny Merrick Garland i szefowa agencji pomocowej USAID Samantha Power.

W składzie ukraińskiej delegacji są m.in. szef gabinetu prezydenta Ukrainy Andrij Jermak, szef MSZ Dmytro Kułeba, wicepremier ds. odbudowy Ukrainy Ołeksandr Kubrakow i ambasador Ukrainy w Waszyngtonie Oksana Markarowa.

Według zapowiedzi Białego Domu rozmowy mają dotyczyć przede wszystkim dalszego wsparcia wojskowego dla Ukrainy, kolejnych kroków w wojnie oraz dążeń do osiągnięcia "sprawiedliwego pokoju". Według m.in. Politico Kijów zamierza ponowić swoje starania o otrzymanie broni dalekiego zasięgu, m.in. rakiet ATACMS. Oficjele administracji USA zapewniali jednocześnie, że Biden nie będzie naciskał na Ukrainę, by podjęła rozmowy z Rosją.