Jeżeli chodzi o rakiety dalekiego zasięgu, (...) istnieje potrzeba osiągania (celów - PAP) poza linią frontu, którą - bez wchodzenia w dalsze szczegóły - powiedziałbym, że rozumiemy, w obecnej fazie. I powinniśmy zastanawiać się, jak pomóc Ukrainie w sprostaniu temu wyzwaniu. Ale nie będę z góry rozstrzygał, o jaki system może chodzić - powiedział w poniedziałek Kahl na konferencji prasowej w Kijowie.
Konsultacje z Ukrainą
Na każdym etapie wojny z Rosją konsultujemy się ze stroną ukraińską w sprawie jej najpilniejszych potrzeb i rozmowy na temat rakiet będą kontynuowane - podkreślił amerykański podsekretarz obrony.
Pytany o możliwość przekazania Ukrainie amerykańskich czołgów Ambrams, odpowiedział, że jest to bardzo drogie i trudne w utrzymaniu uzbrojenie. Nie jest jasne, czy to najlepsza odpowiedź na to wyzwanie. Dlatego będziemy nadal rozważać jakie ciężkie pojazdy, w tym czołgi, można z sensem przekazać Ukrainie, tak by na czas dostała ich odpowiednią liczbę i by zapewnić ich wsparcie (techniczne - PAP) - zaznaczył Kahl.
Władze Ukrainy zwróciły się do USA o rakiety ATACMS o zasięgu 300 km, zastrzegając że będą uzgadniać z Waszyngtonem cele, które mogłyby być rażone tym uzbrojeniem - przypomina portal Ukrainska Prawda.