"Balon obserwacyjny przelatujący na dużych wysokościach został wykryty, a jego przemieszczanie jest aktywnie monitorowane przez NORAD (Dowództwo Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej - PAP). (...) Kanada podejmuje kroki w celu zabezpieczenia swojej przestrzeni powietrznej, włączając w to monitoring drugiego potencjalnego incydentu" - napisał kanadyjski resort obrony w komunikacie opublikowanym w nocy z czwartku na piątek.

Reklama

Balon nad Montaną

Kanada współpracuje w tej sprawie ze Stanami Zjednoczonymi, a ministerstwo zapewniło, że "podejmuje wszelkie środki, by zabezpieczyć wrażliwe informacje na temat Kanady przed zagranicznymi zagrożeniami wywiadowczymi". Media zwróciły uwagę, że balon krążący nad terytorium USA był widziany m.in. nad stanem Montana, gdzie znajdują się trzy amerykańskie bazy nuklearne. Po kanadyjskiej stronie granicy z Montaną sąsiaduje prowincja Alberta.

Według piątkowych informacji telewizji Global News, ambasador Chin został jeszcze w czwartek wezwany do ministerstwa spraw zagranicznych Kanady.

W piątek resort dyplomacji Chin wyraził ubolewanie z powodu incydentu i poinformował, że wykryty w minionych dniach nad północnymi stanami USA balon, który USA uważają za szpiegowski, jest cywilnym "statkiem" do obserwacji meteorologicznych i "zboczył daleko od planowanego kursu".

Jak podały w piątek w południe kanadyjskie media, amerykański sekretarz stanu Antony Blinken odwołał z powodu tego incydentu planowaną wizytę w Chinach.

Z Toronto Anna Lach