Jak informuje gazeta, władze Heathrow chciały uczcić koronację nowego monarchy poprzez przemianowanie terminalu 5 na Terminal Króla Karola, podobnie jak jest w przypadku terminalu 2, który od 2014 r. oficjalnie nosi nazwę Terminal Królowej, i zwróciły się w tej sprawie do Pałacu Buckingham oraz do rządu.

Reklama

Jednak pomysł ten został odrzucony - oficjalnie przez rząd, ale ten miał się kierować życzeniami samego króla. Dwa źródła rządowe, na które powołuje się "The Times", mówią, że po części chodziło o to, iż monarcha od wielu lat angażujący się w sprawy ochrony środowiska nie chciał być patronem terminalu, bo samoloty wydatnie przyczyniają się do zmian klimatu, a po części - brak wyraźnych powiązań między królem a lotniskiem.

Gazeta wyjaśnia, że nadawanie tytułu i imienia monarchy oraz określenia "królewski" jest ściśle kontrolowane i choć dokładne kryteria nie są upublicznione, brane są pod uwagę takie kwestie jak to, czy dane miejsce zostało nowo zbudowane lub odnowione, albo czy istnieje bliski osobisty związek monarchy z miejscem bądź instytucją. Jak dodaje, ostatnim projektem infrastrukturalnym, który otrzymał takie określenie jest zmodernizowane nabrzeże w bazie marynarki wojennej w Portsmouth nazwane w 2017 r. imieniem księżniczki Anny, a ostatnim nazwany imieniem monarchy, jest Park Olimpijski Królowej Elżbiety w 2012 roku.

Reklama

Z Londynu Bartłomiej Niedziński