10 punktów afrykańskiego planu zakłada m.in. wstrzymanie ognia w zamian za poluzowanie sankcji. Prezydent Wołodymyr Zełenski odniósł się do pomysłu z dużym dystansem. – Nie da się dobrymi słowami czy krokami wobec prezydenta Federacji Rosyjskiej powstrzymać jego agresji. Odwrotnie, izolacja dyplomatyczna, pokazanie, że świat rozumie, iż on jest agresorem i terrorystą, a jego otoczenie to zbrodniarze wojenni tacy jak on, mogą wpłynąć na jego społeczeństwo – przekonywał ukraiński przywódca.

Reklama

Do zakończenia wojny musi dojść w ramach negocjacji – mówił jednak prezydent Republiki Południowej Afryki Cyril Ramaphosa po sobotnich rozmowach z Władimirem Putinem w Petersburgu. Rosyjski prezydent przekonywał wówczas, że to Kijów nie chce słyszeć o pokoju, na dowód czego pokazał projekt porozumienia rzekomo uzgodnionego w kwietniu 2022 r., którego efektem miało być wycofanie rosyjskich wojsk spod Kijowa i Czernihowa. Tyle, że Rosjanie opuścili te tereny dwa tygodnie przed datą widniejącą na pokazanym dokumencie.

CZYTAJ WIĘCEJ W PONIEDZIAŁKOWYM "DZIENNIKU GAZECIE PRAWNEJ">>>