Rozgłośnia ta - rosyjska redakcja Radia Wolna Europa/Radia Swoboda - powołuje się na doniesienia Aleksieja Wieniediktowa, byłego szefa zamkniętego przez Kreml radia Echo Moskwy. Wieniediktow, komentując pogłoski o aresztowaniu Surowikina i jego zastępcy gen. Andrieja Judina napisał na serwisie Telegram: "Generał Judin jest w domu. Generał Surowikin od trzech dni nie kontaktuje się z rodziną, nie odpowiada również jego ochrona".

Reklama

"Zachował się niezbyt pokornie, gdy…"

O możliwym aresztowaniu generała, byłego dowódcy inwazji na Ukrainę, poinformował portal Moscow Times powołując się na źródła w ministerstwie obrony Rosji. Wcześniej jeszcze pojawiły się wśród rosyjskich blogerów wojennych pogłoski, że generał został zatrzymany 25 czerwca, dzień po buncie Prigożyna. Źródło cytowane przez Moscow Times powiedziało, że generał "zachował się niezbyt pokornie", gdy został zmuszony do publicznego skrytykowania buntu przed kamerami.

W nagraniu Surowikin wezwał Prigożyna, by ten zatrzymał marsz Grupy Wagnera na Moskwę. Jednak później dziennik "New York Times" podał, że generał wiedział o planowanym buncie i nawet pomógł opracować jego plan.

Do stycznia br. Surowikin kierował działaniami armii rosyjskiej na Ukrainie. Funkcję tę objął w październiku 2022 roku, jak uważano - dzięki zabiegom Prgożyna. Przy tym, Surowikin służył na Ukrainie od początku inwazji jako dowódca sił powietrzno-kosmicznych, a potem Grupy Południe armii rosyjskiej. Według niektórych obserwatorów to właśnie z inicjatywy Surowikina od jesieni 2022 r. Rosja wdrożyła strategię zmasowanych ostrzałów ukraińskiej infrastruktury cywilnej.