Prezydent ocenił, że wpisy w mediach społecznościowych skłaniają młodych ludzi do naśladowania sprawców przemocy i zamieszek. Zwrócił się też do platform społecznościowych z prośbą o usunięcie najbardziej niebezpiecznych treści oraz ułatwienie zidentyfikowania ich autorów.
Potępił "niedopuszczalną instrumentalizację śmierci nastolatka", której - jego zdaniem - dopuszczają się sprawcy zamieszek, pochwalił zarazem "szybką i właściwą" reakcję sił bezpieczeństwa.
Pilny powrót do Paryża
Macron wrócił do Paryża na spotkanie międzyresortowej jednostki kryzysowej po trzech kolejnych nocach zamieszek na francuskich przedmieściach.
Tradycyjnie kanclerz Niemiec będzie reprezentował Francję podczas nieobecności jej prezydenta przez resztę spotkań Rady Europejskiej.
"Prezydent Macron jest gotowy zastosować do utrzymania porządku środków bez tabu po trzeciej nocy przemocy we Francji" - poinformował media w piątek Pałac Elizejski.
Żądanie stanu wyjątkowego
Politycy prawicy domagają się od prezydenta wprowadzenia stanu wyjątkowego.
Tymczasem niemiecki rząd wyraził "zaniepokojenie" wydarzeniami we Francji. Berlin obserwuje "z pewnym niepokojem to, co dzieje się we Francji" – powiedział w piątek rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit o zamieszkach wywołanych śmiercią 17-latka, zastrzelonego we wtorek przez policjanta.
Z Paryża Katarzyna Stańko