We Francji od nocy z wtorku na środę trwają rozruchy wywołane zastrzeleniem przez policję w Nanterre pod Paryżem 17-letniego Nahela podczas kontroli drogowej. W sobotę rano francuskie MSW podało, że ostatniej nocy zostało aresztowanych 471 uczestników zamieszek, a w piątek prezydent Emmanuel Macron informował, że w zamieszkach ucierpiało niemal 500 budynków i spłonęło ok 2000 pojazdów, a protestujący wywołali 3880 pożarów na drogach publicznych. Zamieszki trwają w wielu miastach, w tym Paryżu, Marsylii, Bordeaux czy Lyonie; w całym kraju zmobilizowano 45 tys. policjantów.

Reklama

Ziobro o zamieszkach we Francji

Do wydarzeń we Francji odniósł się w sobotę rano we wpisie na Twitterze minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Trzecia noc zamieszek we Francji, spalone sklepy i samochody, ranni policjanci, przerażeni ludzie. To opowieść o bankructwie polityki migracyjnej i kulturowego „ubogacenia”, o postępującym upadku i anarchii. A za Francją w kolejce Belgia, Szwecja i następni… - napisał szef MS.

Skoro Zachód nie potrafi się opamiętać, to my Polacy wyciągnijmy właściwe wnioski. Tak dla referendum! Nie dla relokacji uchodźców! - wezwał Ziobro.

Referendum ws. relokacji migrantów w Unii Europejskiej zapowiedział w Sejmie w połowie czerwca prezes PiS Jarosław Kaczyński. Sejm przyjął wtedy uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów, która zobowiązuje rząd do stanowczego sprzeciwu wobec propozycji.

Ministrowie spraw wewnętrznych państw UE przyjęli wcześniej stanowisko negocjacyjne w sprawie reformy regulacji migracyjnych w Unii. Stanowisko to będzie podstawą negocjacji prezydencji Rady z Parlamentem Europejskim. Polska i Węgry głosowały przeciwko poparciu tzw. paktu migracyjnego. Tzw. pakt migracyjny zawiera m.in. system "obowiązkowej solidarności". Polega on na tym, że - choć "żadne państwo członkowskie nie będzie nigdy zobowiązane do przeprowadzania relokacji" - to "ustalona zostanie minimalna roczna liczba relokacji z państw członkowskich, z których większość osób wjeżdża do UE, do państw członkowskich mniej narażonych na tego rodzaju przyjazdy".

Liczbę tę ustalono na 30 tys. "Natomiast minimalna roczna liczba wkładów finansowych zostanie ustalona na 20 tys. euro na relokację. Liczby te można w razie potrzeby zwiększyć, a sytuacje, w których nie przewiduje się potrzeby solidarności w danym roku, również zostaną wzięte pod uwagę" - napisano w komunikacie Rady UE.