Głośna sprawa warszawskiego prokuratora Andrzeja Z. została prawomocnie umorzona przez warszawski sąd okręgowy w czerwcu 2022 r. Sąd ten zgodził się wtedy z argumentacją sądu rejonowego, zgodnie z którą nie doszło do skutecznego uchylenia Andrzejowi Z. immunitetu przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, która według sądu działała nielegalnie.

Reklama

Sprawa Andrzeja Z.

Sprawa Andrzeja Z. powiązana jest ze sprawą celebrytki Joanny P.-J. znanej z programu "Królowe życia". To właśnie kobieta i jej mąż Andrzej J. mieli wręczyć prokuratorowi milionową łapówkę. Celem miało być zwolnienie z aresztu męża celebrytki, oskarżonego w sprawie o zabójstwo 75-letniej kobiety. Sąd wyłączył jednak wątek prokuratora z głównej sprawy. Następnie zwolnił go z aresztu, a później umorzył sprawę. Podstawą było nieskuteczne, zdaniem sądu, uchylenie Andrzejowi Z. immunitetu.

Reklama

Jak dowiedziała się PAP w Prokuraturze Krajowej, na tę decyzję skargę nadzwyczajną do SN skierował prokurator generalny. Ziobro wniósł o uchylenie obu postanowień o umorzeniu postępowania – Sądu Okręgowego w Warszawie i Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia w Warszawie.

Ziobro: Orzeczenie jest sprzeczne z zasadą równości wobec prawa

Według prokuratora generalnego orzeczenie o umorzeniu sprawy Andrzeja Z. jest sprzeczne z zasadą legalizmu, praworządności i równości wobec prawa. W skardze wskazano, że zaskarżone orzeczenie sądu okręgowego doprowadziło do zahamowania dalszego biegu sprawy karnej i prowadzi do wykluczenia odpowiedzialności karnej prokuratora. "Sytuuje go ponadto w uprzywilejowanej sytuacji wobec sędziów i prokuratorów, którym Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego uchyliła immuniteta i wobec których zapadły już wyroki skazujące, wobec innych osób, które odpowiadają przed sądami za zarzucone im przestępstwa, w tym wobec współoskarżonych Adama J., jego żony Joanny P.-J., znanej w mediach jako "królowa życia" oraz Michałowi T." - czytamy w skardze.

Zdaniem prokuratury orzeczenie sądu okręgowego jest "destrukcyjne dla wymiaru sprawiedliwości, wprowadza chaos prawny i prowadzi do gorszących ze społecznego punktu widzenia sytuacji, gdzie do odpowiedzialności karnej mogą być pociągane osoby niechronione immunitetem, a skutecznie unikają jej sędziwie, czy prokuratorzy pełniący urzędy zaufania publicznego".

Skarga

W skardze do SN podkreślono, że sąd wydając orzeczenie nie wskazał na żadne obiektywne okoliczności, które mogłyby świadczyć o braku niezależności i bezstronności sędziów Izby Dyscyplinarnej SN, rozpoznających sprawę immunitetu Andrzeja Z. Według prokuratora generalnego sąd okręgowy dokonując subiektywnej oceny działalności tej izby całkowicie stracił z pola widzenia wagę i charakter czynu popełnionego przez oskarżonego prokuratora i konsekwencje jakie ta decyzja wywołuje.

Ziobro zarzucił też sądowi okręgowemu "uzurpowanie" sobie prawa do kontroli wyłącznej prerogatywy prezydenta do powoływania sędziów. Miało to nastąpić poprzez zakwestionowanie statusu Izby Dyscyplinarnej SN.

Andrzej Z.

Prokurator Andrzej Z. od 2014 r. do 2019 r. prowadził postępowanie w sprawie zabójstwa na warszawskiej Pradze, w którym podejrzanym był mąż Joanny P.-J. Adam J. W czerwcu 2019 r. mężczyzna został zwolniony z aresztu po wpłaceniu 100 tys. zł kaucji. Prokurator Andrzej Z. miał zapewniać przełożonych, że "nic na niego nie ma". Po pojawieniu się sygnałów, że śledczy działa na korzyść podejrzanego, sprawa została mu odebrana i przeniesiona do innej prokuratury.

Oprócz przyjęcia 1 mln zł, za które Z. miał zwolnić Adama J. z aresztu, prokurator miał żądać od kobiety również innych korzyści. Chodziło o płacenie za rachunki w restauracjach, koszule czy bilety na mecz. Z. miał też przyjmować kosze prezentowe z drogim alkoholem, korzystać z użyczonego mu bentleya oraz oczekiwać "załatwienia" recept na leki psychotropowe. Jednym z dowodów na bliską zażyłość całej trójki było to, że Z. był gościem na ślubie pary oskarżonych.

Sprawą prokuratora Andrzeja Z. zajmował się Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej. W konsekwencji Izba Dyscyplinarna SN uchyliła immunitet Andrzejowi Z., który krótko po tym został aresztowany. Prokuratura skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia. Proces w tej sprawie prowadził Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia. W sierpniu 2021 r. sąd ten uchylił prokuratorowi areszt, a w listopadzie tego samego roku orzekł o umorzeniu postępowania karnego wobec braku skutecznego uchylenia immunitetu. Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił zażalenia prokuratury na to postanowienie i prawomocnie umorzył postępowanie.

Z kolei sprawa dotycząca oblania kwasem w 2014 r. 75-letniej Anny O., mieszkanki Warszawy, która niedługo potem zmarła, została już osądzona przez Sąd Okręgowy w Płocku. W październiku ub.r. zleceniodawca Maciej M, wykonawca Piotr G. oraz pomocnik Andrzej J. zostali nieprawomocni skazani na kary odpowiednio: 15 lat więzienia, 10 lat więzienia i 9 lat więzienia.

autor: Mateusz Mikowski