Sytuacja jest pod kontrolą. Nie widzimy, by po drugiej stronie granicy wróg miał ugrupowanie, które mogłoby przeprowadzić wtargnięcie na terytorium Ukrainy - powiedział rzecznik ukraińskiej straży granicznej Andrij Demczenko, cytowany przez Radio Swoboda.
Jak dodał, Rosja wykorzystuje Białoruś jako poligon do szkolenia swoich sił. - W ostatnim czasie liczba rosyjskich wojskowych malała. Jeszcze niedawno odnotowywaliśmy ok. 2000 wojskowych, ale w chwili obecnej odbyła się kolejna rotacja i praktycznie wszyscy rosyjscy wojskowi zostali wyprowadzeni z Białorusi - przekazał rzecznik.
"Nie można wykluczyć…"
Jednak, jak wskazał, nie można wykluczyć, że wkrótce w ramach kolejnej rotacji na Białoruś trafią kolejni rosyjscy wojskowi.
Demczenko oznajmił też, że strona ukraińska nie zaobserwowała zorganizowanego przerzutu na Białoruś rosyjskich najemników.
Prezydent Zełenski zapewnił po posiedzeniu najwyższego dowództwa, że obecnie - biorąc pod uwagę dane wywiadowcze oraz "podjęte (przez Ukrainę) działania" - nie ma ryzyka wtargnięcia na ukraińskie terytorium z Białorusi.
Wcześniej tego dnia dowódca Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainygen. Serhij Najew poinformował, że w ciągu ostatnich dziesięciu dni czerwca ukraińskie siły stworzyły 30 przeciwczołgowych pól minowych i zapór, wykorzystując ponad 5,8 tys. min. Wzdłuż granicy zbudowano około 5 tys. metrów transzei i 6,5 tys. metrów rowów przeciwczołgowych.