Na fasadzie budynku dawnej ambasady polskiej w Berlinie zawisł potężny banner o wymiarach 66 na 17 metrów. Plakat Tomasza Sarneckiego znajdzie się też na wystawie "Koniec komunizmu", która zostanie otwarta we wtorek wieczorem w Instytucie Polskim w Berlinie. Ekspozycja ma ilustrować początek przemian w bloku wschodnim i rolę Polski w demontażu komunizmu. Na wystawie znajdą się też zdjęcia Erazma Ciołka i Chrisa Niedenthala, pokazujące przemiany w Polsce.
Według kuratora wystawy Piotra Dąbrowskiego grany przez Coopera szeryf symbolizuje każdego członka "Solidarności", a 4 czerwca każdy Polak miał w ręku broń - kartę do głosowania. "Plakat Tomasza Sarneckiego stał się jednym z symboli przemian w Polsce w 1989 roku, ale także pokojowych rewolucji w pozostałych krajach dawnego bloku komunistycznego" - wtóruje mu dyrektor Instytutu Polskiego w Berlinie Tomasz Dąbrowski.
Wydrukowany we Francji z inicjatywy Henryka Wujca plakat został przywieziony do Polski w noc przed wyborami. Rano wisiał już w niemal całej Warszawie. W 1999 roku ówczesny polski minister spraw zagranicznych Bronisław Geremek po wejściu Polski do NATO podarował oryginał plakatu amerykańskiej Bibliotece Kongresu USA.