Wojna w Ukrainie. Może zabraknąć amunicji
Jak donosi CNN, Zachodowi zaczyna brakować amunicji, którą mógłby przekazać Ukrainie. Takie ostrzeżenie wystosowali we wtorek przedstawiciele NATO i Wielkiej Brytanii. Wezwali sojuszników do zwiększenia produkcji, aby "utrzymać Ukrainę w walce z rosyjskim najeźdźcą".
"Wiadomość o możliwych niedoborach amunicji pojawiła się po tym, jak nie uwzględniono środków na zakup broni dla Ukrainy w tymczasowej ustawie o wydatkach, którą Kongres USA uchwalił w weekend, aby uniknąć zamknięcia rządu federalnego (tzw. shutdown)" - pisze CNN.
Co istotne, przewodniczący Izby Reprezentantów, Kevin McCarthy, opowiadał się za wsparciem dla Ukrainy. Został jednak usunięty ze stanowiska przez republikańskich kolegów.
Zapasy amunicji na wyczerpaniu
Wedle Roba Bauera, przewodniczącego Komitetu Wojskowego NATO i najwyższego rangą urzędnika wojskowego Sojuszu, "dno beczki z amunicją jest teraz widoczne". Rozdajemy Ukrainie systemy uzbrojenia, co jest świetne, i amunicję, ale nie z pełnych magazynów. Zaczęliśmy w Europie rozdawać broń z magazynów wypełnionych do połowy […] i te magazyny są teraz na wyczerpaniu - powiedział cytowany przez CNN Bauer.
Analitycy ostrzegają, że amerykański "arsenał demokracji" musi zacząć pracować w nadgodzinach, w przeciwnym razie wysiłek wojenny Ukrainy może znaleźć się w tarapatach.
Amunicja zużywana w oszałamiającym tempie
Według think tanku Council on Foreign Relations, amerykańska pomoc wojskowa dla Ukrainy wyniosła 46,6 mld dolarów od początku wojny do 31 lipca. "Sojusznicy z NATO przekazali kolejne miliardy. Przywódcy wojskowi przyznają jednak, że na ukraińskich polach bitew amunicja jest zużywana w oszałamiającym tempie" - pisze CNN.
Ukraińskie wojska według szacunków wystrzeliwują 2-3 tys. pocisków artyleryjskich dziennie. Pentagon do tej pory miał dostarczyć Ukrainie ponad 2 mln pocisków artyleryjskich.