Większość górników już na powierzchni

Jak poinformowała redakcja portalu Azattyk (Radia Swoboda), w momencie wybuchu pod ziemią znajdowało się 252 górników. Do szpitali trafiło 17 osób, jeszcze jedna nie wymagała hospitalizacji. Większość poszkodowanych ucierpiała na skutek zatrucia gazem.

Prokuratura generalna Kazachstanu poinformowała o wszczęciu postępowania na podstawie artykułu dotyczącego naruszenia przepisów bezpieczeństwa podczas prac górniczych lub budowlanych.

Reklama

Jak przekazało Radio Azattyk, kazachstańska redakcja Radia Swoboda, do wypadku doszło 2,5 miesiąca po katastrofie w innej kopalni należącej do firmy ArcelorMittal. Wówczas śmierć poniosło pięciu górników. W listopadzie ubiegłego roku w kopalni im. Lenina również zginęło pięć osób. Ponadto cztery osoby zginęły w innym wypadku w zakładach metalurgicznych kontrolowanych przez tę firmę.

Prezydent Kazachstanu reaguje

Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew polecił rządowi zerwanie współpracy inwestycyjnej z firmą ArcelorMittal, do której należy szereg kopalni i zakłady metalurgiczne w regionie, a także obiekty infrastruktury w miejscowości Temyrtau. Szef państwa przekazał kondolencje rodzinom zmarłych górników.

Kasym-Żomart Tokajew ogłosił, że 29 października będzie w kraju dniem żałoby narodowej. Kazachstański lider przyjechał do Karagandy, gdzie spotkał się z bliskimi górników.

W ostatnich latach w kopalniach ArcelorMittal dochodziło do innych śmiertelnych wypadków, a władze zarzucały firmie nieodpowiednie zarządzanie i niewystarczającą dbałość o bezpieczeństwo należących do niej obiektów w Kazachstanie.