W dokumentach tych podano konkretną narrację, jaką Kreml chce przemycić do Francji, w tym argument, że rosyjskie sankcje przeciw Rosji szkodzą francuskiej gospodarce, że dostarczanie francuskiej broni Ukrainie osłabia zdolność Francji do własnej obrony, że dalsze wspieranie Ukrainy doprowadzi do III wojny światowej i że Francuzi nie powinni finansować cudzej wojny.

Reklama

"Komentarz Francuza w średnim wieku"

Dokumenty te wskazują też, że stratedzy polityczni na Kremlu polecili pracownikowi rosyjskiej farmy trolli napisanie "komentarza Francuza w średnim wieku na 200 znaków", przekonującego, że wspieranie Ukrainy przez Europę to "głupia awantura" oraz że dalsza pomoc temu krajowi zwiększa inflację i podnosi koszty życia.

"Washington Post" poinformował w sobotę, że prowadzone przez pół roku badanie na zlecenie francuskiego rządu wykazało, iż "Rosja prowadzi długoterminową kampanię dezinformacji [we Francji], aby bronić i promować swoje interesy oraz spolaryzować (francuskie) społeczeństwo demokratyczne".

Związki francuskiej skrajnej prawicy z Kremlem

Badanie potwierdziło związki skrajnie prawicowej partii francuskiej Zjednoczenie Narodowe (RN) z Kremlem, polityk tej partii Thierry Mariani reprezentuje prorosyjskie stanowisko. Mariani, przeciwko któremu wszczęto śledztwo z powodu podejrzenia korupcji związanej z Rosją, jest współprzewodniczącym finansowego przez rząd rosyjski francuskiego think tanku Stowarzyszenie Dialogu Francusko-Rosyjskiego.

Tysiące fake newsów na całym Zachodzie

Podobną taktykę Rosja stosuje, według amerykańskiego dziennika, na Ukrainie, na Zachodzie i na całym świecie. Wspólny projekt Digital Forensic Research Lab (DFRLab), organizacji zajmującej się m.in. kwestiami dezinformacji w sieci, oraz BBC wykazał, że Rosjanie stworzyli tysiące fałszywych kont, mających zniesławić byłego ministra obrony Ukrainy Ołeskija Reznikowa i powiązać je z poprzednią rosyjską kampanią, mającą zdyskredytować dowódcę Sił Zbrojnych Ukrainy Wałerija Załużnego.

Niezależne obserwatorium mediów społecznościowych Graphika wykryło natomiast, że Rosjanie tworzyli treści internetowe mające pozór powstających wewnątrz innych krajów, aby osłabić poparcie dla NATO w państwach Zachodu przed szczytem Sojuszu w lipcu 2022 r.