Muzeum Pinakothek der Moderne w niemieckim Monachium poinformowało we wtorek, że jeden z pracowników zespołu służb technicznych został zwolniony po tym, jak powiesił jeden ze swoich obrazów w części galerii poświęconej sztuce nowoczesnej i współczesnej. Przez kilka godzin jego grafika dzieliła przestrzeńrazem z dziełami pioniera pop-artu, Andy Warholem.

Reklama

Jak poinformowała niemiecka gazeta Süddeutsche Zeitung, 51-letni mężczyzna przemycił swoje prace na wystawę w Pinakothek der Moderne w Monachium "w nadziei, że dokona przełomu w sztuce".

- Pracownik uważa się za artystę i najprawdopodobniej swoją rolę w zespole instalacyjnym muzeum postrzegał jako codzienną pracę mającą na celu wspieranie jego prawdziwego powołania - powiedział Guardianowi z kolei rzecznik Pinakothek der Moderne.

Reklama

Powiesił swoją grafikę. Długo się nią nie nacieszył

Pełniąc obowiązki w muzeum, mężczyzna miał dostęp do przestrzeni galerii poza godzinami otwarcia. Nie zwrócił więc uwagi pracowników ochrony podczas instalowania swojej grafiki. Obraz o wymiarach 60 na 120 centymetrów powiesił na pustej białej ścianie w korytarzu na pierwszym piętrze skrzydła wschodniego galerii.

Choć do zdarzenia doszło 23 lutego, dopiero w poniedziałek sprawa została upubliczniona.

Rzecznik Pinakothek der Moderne powiedział, że obraz został powieszony we wczesnych godzinach porannych i zauważony przez pracowników wkrótce po otwarciu muzeum tego samego dnia. - Podjęto decyzję o pozostawieniu grafiki w czasie otwarcia galerii i usunięciu go po zamknięciu o 18:00 - przekazał rzecznik placówki.

Gorzka kara za chwilowy sukces

Pinakothek der Moderne nie planuje komentować tematu ani stylu obrazu, ponieważ mogłoby to "zachęcić żartownisiów-naśladowców". - Mogę tylko powiedzieć, że nie spotkaliśmy się z żadnym pozytywnym odzewem ze strony odwiedzających galerię - mówił rzecznik.

Umowa z członkiem obsługi technicznej została rozwiązana. Mężczyzna dostał też zakaz wstępu na teren galerii. Dodatkowo policja prowadzi dochodzenie w sprawie artysty-amatora, bowiem ten, by móc powiesić swoją grafikę, rzekomo wywiercił w ścianie galerii dwie dziury, co skłoniło muzeum do złożenia skargi karnej w związku z umyślnym uszkodzeniem mienia.